Tańce, zaloty i swaty
Tańce, zaloty i swaty
Fot. Jakub Ostałowski
Dokonał tego, co przez ostatnich kilka lat wydawało się niemożliwe - zdetronizował Waldemara Pawlaka. Gdy po przegranych wyborach parlamentarnych został prezesem PSL, zastanawiano się, czy będzie jego wiernym uczniem. Uchodził za poplecznika Pawlaka. To z nadania ówczesnego prezesa Stronnictwa został wicepremierem i ministrem rolnictwa, zastępując na tym stanowisku Romana Jagielińskiego. "Uczeń, który przerósł mistrza" - tak komentowano pierwsze miesiące władzy nowego szefa Stronnictwa. I jeśli chodzi o kontakty z mediami, jest to stuprocentowa prawda. Ma 35 lat. Ukończył zootochnikę na SGGW. Drugą kadencję jest posłem na Sejm.
Kiedy to się zaczęło?
- Jeszcze w szkole średniej. Starszy brat, który studiował na SGGW, był członkiem ludowego zespołu artystycznego "Promni". Czasami go odwiedzałem i widziałem tam wspaniałą atmosferę. Tak mi się to spodobało, że złożyłem dokumenty na studia właśnie do SGGW, chociaż niemal wszyscy moi koledzy z liceum wybrali uczelnię w Olsztynie. I praktycznie od pierwszych dni mojego pobytu w Warszawie byłem w zespole.
Były egzaminy do tego zespołu?
- Były. Trzeba było przejść przez grupę przygotowawczą. Szef zespołu, kierownik artystyczny i choreograf...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta