Czy i dlaczego rząd nie chce wiedzieć
RYNEK INFORMACJI
Państwo, służby specjalne, media, plotki, haki i przecieki
Czy i dlaczego rząd nie chce wiedzieć
ANNA MARSZAłEK
Przy okazji zawirowań w służbachspecjalnych na rynek trafiają ludzie zajmujący się zawodowo zbieraniem i analizą informacji. Obecnie obserwujemy jedną z największych po 1990 roku fal odejść (lub zwolnień) pracowników z UOP (około 300 osób) , WSI (ponad 150) , policji, a także prokuratury. Duża część z nich stara się jak najwięcej wiedzy i dokumentów ze swojejmacierzystej firmy wynieść "na wszelki wypadek" lub wprost z zamiarem sprzedaży czy ujawnienia. Do kogo trafią ich wiedza i umiejętności, tym -- w przeciwieństwie do innych krajów -- zdaje się w Polsce nikt nie interesować, mimo że państwo cierpi na brak sprawnego systemu służb informacyjnych i analitycznych.
Nie wie centrala, co dzieje się w terenie, szefowie, co w ich resortach, a rząd sprawia wrażenie nie doinformowanego. Ostatnie zamieszanie z funduszem PHARE może być również przykładem braku przepływu informacji na najwyższych szczeblach.
Sfrustrowani zawodowcy od informacji
Państwo nie potrafi lub nie chce i ch "zagospodarować". Wartość informacji i ludzi, którzy je potrafią zdobyć, znają natomiast zachodnie firmy, szczególnie te prowadzące na polskim rynku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta