![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Dyktatorzy w galeriach
Dyktatorzy w galeriach
Azzedine Alaia - ekspozycja w Groningen Museum, 1998.
Teraz, kiedy mamy dostęp do eleganckich strojów firm o światowej renomie, nie brakuje żurnali i profesjonalnych informacji o modzie, Polacy właściwie przestali się interesować ubiorem. No, z małymi wyjątkami. O swój image dbają ludzie określonych zawodów - tych, gdzie przysłowie: "jak cię widzą, tak cię piszą", przelicza się na gotówkę.
Przez prawie pięćdziesiąt lat dla większości Polaków świat wielkiej mody leżał w sferze marzeń. Pocieszaliśmy się legendą o naszej wrodzonej elegancji oraz komplementami obcokrajowców zaskoczonych, że obywatelom, a zwłaszcza obywatelkom, PRL nie brakuje ubraniowej fantazji. Wydawało się więc, że w RP, po ustrojowym przełomie, ciuchowa inwencja rozkwitnie na całego. Tak się jednak nie dzieje, rzeczywistość końca lat dziewięćdziesiątych rozmija się z tymi wyobrażeniami. Kapitalizm nie wyzwolił ciągot do oryginalności i wykwintu, cech rzekomo napiętnowanych przez poprzedni ustrój.
Snobizm na niedbałość
Już na początku lat dziewięćdziesiątych francuscy socjologowie zdiagnozowali współczesnego snoba industrialnych społeczeństw: niczym się nie wyróżnia, bo stał się konformistą. Za przejaw snobizmu uznano noszenie dżinsów (!), sportowego obuwia (!),...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
