Demokracja jako biznes
AMERYKAŃSKI BAROMETR
Demokracja jako biznes
BRONISłAW MISZTAL
zwaszyngtonu
Za pieniądze ksiądz się modli, za pieniądze lud się podli. To ulubione przysłowie ojca mej żony zawiera głęboką mądrość, wskazuje bowiem, że od czasów cesarza Wespazjana ludzie skłonni są uczynić za pieniądze to, czego nie zrobią zpobudek ideowych, moralnych czy emocjonalnych. We współczesnym świecie, wktórym profesjonalizacja obejmuje już w szelkie możliwe dziedziny życia, pieniądz staje się faktycznym instrumentem gry politycznej.
Stopień rozwoju demokracji jest tym w iększy, im więcej się na nią wyłoży pieniędzy. Prawo amerykańskie przewiduje, że każdy obywatel oraz każda organizacja społeczna, polityczna, czy każda grupa ospecjalnych celach (np. towarzystwo opieki nad zwierzętami) może zaproponować stworzenie nowych regulacji iprzepisów. Wten sposób inicjatywa prawodawcza spoczywa nie tylko wrękach legislatury iwładzy wykonawczej, ale także zwykłych ludzi, którzy, gdy stworzą odpowiedni dokument, spełniający formalne, logiczne ikonstytucyjne warunki niesprzeczności, oraz gdy zbiorą odpowiednią liczbę podpisów pod tym wnioskiem, by taki dokument przedstawić pod głosowanie ogółu, mają szanse na to, aby słowo stało się prawem. W ten sposób -- jak stwierdza poważny komentator polityczny dziennika "Washington...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta