Listek figowy
Nie sztuka odnosiła korzyści z komunizmu, lecz przeciwnie: to system korzystał ze sztuki
Listek figowy
LESZEK SZARUGA
W dyskusjach dotyczących PRL-owskiego epizodu w dziejach Polski powraca wciąż przywoływany przez obrońców przeszłości argument, powiadający, że - mimo wszystko - całego dorobku PRL przekreślić się nie da, gdyż zlikwidowano wówczas analfabetyzm, zapewniono wszystkim pracę, odbudowano warszawską Starówkę iwreszcie, co może najistotniejsze, był to znakomity okres rozwoju narodowej kultury, święcącej sukcesy w kraju i na świecie.
Jeśli chodzi o analfabetyzm, Starówkę i brak bezrobocia, wiadomo, że są to argumenty chybione - w zestawieniu z zapaścią cywilizacyjną są to osiągnięcia wątpliwe: w końcu to normalne, że ludzie powracający na ruiny przystępowali do ich sprzątania i budowy swych siedzib, natomiast nie jest rzeczą normalną, że w tym dziele nie mogli skorzystać z planu Marshalla, oferowanego przez USA całej Europie, o którego skuteczności świadczy choćby "cud gospodarczy" Niemiec Zachodnich; wiadomo nadto, że zapewnienie wszystkim posad było jedynie ukryciem bezrobocia. Obrona gospodarczych osiągnięć PRL nie wydaje się możliwa, choć zbyt mało się czyni, by społeczeństwu uświadomić ich pozorny charakter, by -dosadniej rzecz ujmując - obnażyć owe kłamstwa propagandowe, wbite do głowy całej masy ludzi bezrefleksyjnie je...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta