![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Poza jawą
Bosch pierwszy zostawił nam wyobrażenie straszydła, hybrydy, monstrum, koczkodana, hydry, maszkarona, strzygi, człekozwierza, poczwary...
Poza jawą
WITOLD ZALEWSKI
Ktoś krzyknął. W kuchni za lodówką wyjrzało z dziury. Stałem w mrocznej sieni. Drzwi do ubikacji były uchylone. Wiedziałem, że stamtąd zaatakują. Ledwie to pomyślałem, poczułem, jak przemyka wpobliżu moich nóg. Był obrzydliwy. Tłusty, białawy iłysy, zszarołuskowatym ogonem, wyjątkowy, aprzecież jeden znich. .. Cała, podszyta wstrętem nienawiść do tego gatunku wezbrała we mnie, żelazem, które trzymałem w ręku, zadałem cios. Okręcił się, zwinął -- tak samo reagował na ból mój ulubiony kundel; to był pierwszy sygnał, powinienem przestać, popychał mnie jednak strach przed zetknięciem zucieleśnioną ohydą, uderzyłem więc jeszcze raz ijeszcze. Wtedy stało się to, co przeniknęło sen ztaką siłą, że dalej trwała już po obu stronach chwila zagadkowej iluminacji. Ugodzony, stanął słupka, uniósł głowę iobjął ją oburącz. Pyszczek miał zgrymaszony cierpieniem, krętymi ściegami spływała po nim krew, zobaczyłem w ołowianych oczach agonię icoś jeszcze, specjalnie dla mnie. Gdyby się dało naprawić zło, ale było za późno. Tak, to się nie mieściło we śnie. Ze strefy półmroku w racałem do siebie jakby napromieniowany, w tym rozjaśnieniu nienawiść przemieniała się wlitość, azamiast...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
