Kalisz-- miasto otwarte
List z Zachodu
Kalisz-- miasto otwarte
Józef Garliński
Sześćdziesiąt lat temu, w czerwcu 1934 roku, w Gimnazjum im. Adama Asnyka w Kaliszu, zdałem maturę.
Przyjechałem do Kalisza z sanatoryjnego gimnazjum w Zakopanem i po wcześniejszych doświadczeniach w innych szkołach (Warszawa, oo. pijarzy w Rakowicach pod Krakowem, Chyrów oo. jezuitów, Korpus Kadetów w Rawiczu) mogłem się przekonać, jak dobrze, jak rozsądnie, jak nowocześnie tamta kaliska szkoła przygotowała nas do życia.
Poziom nauki był wysoki, ale to była tylko część naszych szkolnych zdobyczy. Po nauce szedł szkolny sport na wysokim poziomie. Przed letnimi wakacjami na miejskim stadionie odbywały się wielkie międzyszkolne zawody w lekkiej atletyce i w grach sportowych, najlepsi z nas startowali w reprezentacji miasta. Na Prośnie (była tam nowoczesna przystań) rozgrywały się regaty, na miejskej strzelnicy można było zdobyć tytuł mistrza.
A obok sportu działał szkolny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)