Alfabet Agnieszki
Agnieszka Osiecka była nie tylko wspaniałą poetką, ale i prawdziwą duszą towarzystwa. Przyjaźniła się z wieloma artystami, poetami. Lgnęła do ludzi i potrafiła o nich interesująco opowiadać. Z opowieści tych ułożyliśmy "Alfabet Agnieszki", który drukujemy z okazji 62. urodzin poetki, przypadających 9 października.
ELŻBIETA CZYŻEWSKA
FOT. (C) PAP/CAF
Elżunia wychowywała się na Tamce, gdzie były jeszcze stare domy i jakieś niedobitki przedwojennego cyrku Staniewskich. Jej mama, Jadwiga, była osobą czarującą. Powiedziałabym "kobietą od stóp do głowy". Była wspaniałą krawcową, zaprzyjaźnioną z artystami. Mieszkała na Tamce z dwiema córkami, Elą i Krysią, w mieszkanku niewielkim i dość dziwacznym, bo przerobionym ze sklepiku. Pani Jadwiga nigdy nie rozpieszczała swoich córek. Bardzo wcześnie starała się uczyć je samodzielności. Eli wróżyła karierę adwokacką.
Kiedy w 1958 roku pojawiła się w Studenckim Teatrze Satyryków, wszyscy się w niej zakochaliśmy, bo była zjawiskiem niezwykłym. Duża, pyzata buzia, włosy typu siano, odrobina piegów, uroda raczej proletariacka. Obłędny biust, który doprowadzał chłopców do szaleństwa. I to, co pozostało do dziś, arystokratyczne dłonie i szalenie zgrabne nogi. Jej uśmiech - najcudowniejszy, jaki widziałam w życiu. Obłędny,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta