Powalony Świerk
Powalony Świerk
Sterownia to mózg "Marii".
Jedyny polski reaktor atomowy ma zostać zamknięty. Miała to być duma rodzimej atomistyki, dziś nie starcza pieniędzy na jego utrzymanie. Pracę straci kilkuset naukowców, a miasteczko atomowe w Świerku może zamienić się w opustoszałą ruinę.
Reaktor jądrowy "Maria" w Świerku był pierwszym, jaki skonstruowali polscy naukowcy. Planowano użyć go do pierwszych w kraju eksperymentów i badań z energią atomową. Kto wówczas przewidywał, że skończy się to klęską?
Ostatnie lata dla Instytutu Energii Atomowej w Świerku nie były łaskawe. Nie dokończone, niszczejące obiekty, długi za prąd, nieprzychylni decydenci i opinia publiczna, która od czasu Czarnobyla wyjątkowo nie lubi reaktorów. Ale ostatnio zaczynało być lepiej. Reaktor "Maria", służący do celów badawczych, coraz więcej na siebie zarabiał. Instytut trochę się podźwignął, naukowcy łudzili się, że wracają lepsze czasy. Dobry nastrój prysł, gdy z Warszawy nadeszła hiobowa wieść: przyszłoroczna dotacja rządowa do instytutu zostaje zmniejszona o połowę. A przecież już to, co było, nie starczało prawie na nic.
Reaktor spoczywa pod wodą, w głębokim na siedem metrów basenie.
- Traktuje się nas jak zwyczajną fabrykę. Za mało na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta