Zaśpiewa moja obcięta głowa
ROZMOWA
Maryla Rodowicz o swej nowej płycie "Na zakręcie"
Zaśpiewa moja obcięta głowa
Dlaczego nazwała pani swoją najnowszą płytę "Na zakręcie"? O jaki zakręt chodzi?
MARYLA RODOWICZ: Myślę, że życie składa się z samych zakrętów. Dla mnie takim zakrętem jest nowa rzeczywistość. Po raz pierwszy wydaję płytę w dużej firmie fonograficznej, która działa na wolnym rynku. Jestem zależna od producentów, stworzonego przez nich budżetu.
Ale nie jest to pierwsza pani płyta w dobie wolnorynkowej w Polsce?
Tak, jednak wcześniejsze albumy wydawał mój mąż. A co mąż, to mąż. Choć i on musiał przecież sprzedać płyty, żeby pokryć szaleństwa promocji. Z Poly-Gramem nie łączy mnie w ięź uczuciowa. To nie jest kochanek, który szaleje na moim punkcie. Patrzy na ręce i pyta, w jakim celu chcę nagrać kolejny chórek.
To dlaczego zrezygnowała pani z wydawania płyt wfirmie męża?
To mąż zrezygnował. Miał mnie dosyć. Mówił, że jestem trudną partnerką, bo mój towar jest niepewny, a odbiorca kapryśny -- raz kocha, raz nie. Poza tym mąż stresował się, bo zamęczałam go w domu, pytałam, dlaczego nie ma jeszcze gotowej okładki, teledysku. Kiedy zajmował się płytą, jego firma leżała odłogiem. Na początku myślał, że w branży muzycznej w ystarczą dwa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta