Czytanie mroku
Leszek Mądzik, scenograf, reżyser, twórca Sceny Plastycznej KUL: Zmiany dokonują się w ludziach, spektakl zostaje ten sam
Czytanie mroku
FOT. JACEK DOMIŃSKI
W tym roku przypada trzydziestolecie Sceny Plastycznej KUL. Jak się pan czuje jako twórca najdłużej działającego w Polsce teatru poszukującego?
LESZEK MĄDZIK: Nie chciałbym, żeby fakt długiego istnienia Sceny Plastycznej okazał się jedynym argumentem na moją korzyść. Nie uważam też, by do tak długiego stażu teatru przyczyniły się tylko wytrwałość i upór. Czuję, że mam jeszcze sporo do zrobienia. Nawet nie zauważyłem tych 30 latÉ Wszedłem w tę materię zrazu nieufnie, intuicyjnie, zaczynając od malarstwa. W pewnym momencie spostrzegłem, że obraz może mieć siłę dramatu i stać się szansą porozumienia z drugim człowiekiem. Dla mnie to tylko radość i, jak już kiedyś powiedziałem, terapia.
Każde z pana przedstawień wnosi coś zaskakującego, a krytycy zastanawiają się, czy można pójść jeszcze dalej, zstąpić głębiej?
Każdą premierę szybko chcę usunąć ze świadomości i zacząć żyć kolejnym spektaklem. Odrodzić się. Otrzymać nowy komunikat o sobie. Nigdy go jeszcze nie otrzymałem, więc mam wrażenie, że wszystko przede mną. Niestety, czas upływa i może się zdarzyć, że do końca nie znajdę odpowiedzi. Ale samo jej poszukiwanie daje mi napęd do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta