Futbol zakochanych
Specjalnie dla nas
Futbol zakochanych
Czy stosowne byłoby twierdzenie, że w meczach półfinałowych padły rozstrzygnięcia zgodne z oczekiwaniami? W zasadzie tak. Chociaż zapewne w Sofii i w Sztokholmie oczekiwania były zgoła inne. Bliskie są im rezultaty, zorganizowanego podczas towarzyskiego oglądania transmisji z USA, totka na wynik meczu Włochy -- Bułgaria. Większość stawiała na zwycięstwo Bułgarów. Kilka osób typowało remis 1:1 w regulaminowym czasie. Natomiast za wygraną Włochów opowiedziały się cztery osoby -- cypryjski trener Jerzy Engel obstawił 3:1 dla piłkarzy Italii. Jego żona Ula, niegdyś świetna koszykarka, i niżej podpisany zgarnęli całą pulę, trafiając 2:1 dla Włochów.
Nie były to olśniewające półfinały. Sprawdziła się raz jeszcze zasada, że o wszystkim decyduje forma gwiazd. Jednak Baggio i Romario, a nie Stoiczkow i Kostadinow czy Brolin. W finale, miejmy nadzieję, Romario pokocha Bebeto, a Baggio Maldiniego. I zobaczymy prawdziwy futbol zakochanych.
Jerzy Górzański


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)