Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Prezydenckie przymiarki

16 lipca 1994 | Kraj | RP

Pozycja Kwaśniewskiego jest w dalszym ciągu bezpieczna. Jego główni oponenci są związani decyzją Wałęsy o kandydowaniu.

Prezydenckie przymiarki

Ryszard Pieńkowski

Polska jest ze wszech miar krajem skromniejszym od Stanów Zjednoczonych. Pod jednym wszakże względem gonimy Amerykanów z niezłym skutkiem -- już tylko niewiele ustępujemy im długością wyścigu prezydenckiego. Do wyborów jeszcze ponad rok, ale kampania kręci się na całego. Sam Lech Wałęsa oficjalnie zgłosił zamiar ponownego ubiegania się o najwyższy urząd w państwie.

Chociaż w wyborach tych do zdobycia jest tylko jeden mandat, zaangażowany jest w nie cały świat polityczny, który po czerwcowych wyborach samorządowych uległ wyraźnej ewolucji, a właściwie inwolucji, w znacznym stopniu przywracającej dwubiegunowo zorientowany porządek schyłkowego Peerelu. W stare ramy nie daje się jedynie oprawić Lech Wałęsa, który wręcz ostentacyjnie odwraca się od całej klasy politycznej i kreuje się na nieco westernowego bohatera stającego jeden przeciw wszystkim. Możliwe więc, że prezydent wcale nie żartował, kiedy mówił, że osobiście stanie na czele zbuntowanego tłumu i pójdzie na Belweder. Objęcie przywództwa wszystkich bardziej i mniej niezadowolonych nie będzie jednak łatwe.

W każdym razie do takiego wniosku można dojść na podstawie prognoz...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 219

Spis treści
Zamów abonament