Optymiści na polu minowym
Reforma po miesiącu: urzędy pracują, pieniędzy mało, bzdury wychodzą na wierzch
Optymiści na polu minowym
Na łagodzenie bieżących kłopotów związanych z wdrażaniem reformy jest 650-milionowa rezerwa w budżecie (osobne 100 mln zł będzie na instytucje kultury).
FOT. PIOTR KOWALCZYK
Do końca stycznia starostowie, którzy chcieli dostać z rezerwy budżetu państwa pieniądze na zwolnienie nadwyżki pracowników przejętych od administracji rządowej, musieli wręczyć im wypowiedzenia. Za kilka dni będzie wiadomo, ilu urzędników w kraju straciło w ten sposób pracę.
Oferta pokrycia z budżetu kosztów zwolnień została skierowana tylko do części starostw. Do tych, którym przekazano pracowników z likwidowanych urzędów administracji rządowej, bez zapewnienia w projektach budżetów, przygotowanych przez Ministerstwo Finansów, odpowiednich pieniędzy na płace. Rząd zobowiązał się pokryć koszty wypłat styczniowych wynagrodzeń oraz odpraw, jeśli starostowie zdecydują się na zwolnienia.
Jak mówi Józef Płoskonka - wiceminister MSWiA odpowiadający za wdrażanie reformy administracji - "nadwyżka" pracowników (ludzie przekazani bez pieniędzy) to 3 tysiące spośród 14 871 osób skierowanych do powiatów....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta