Workuta - miasto na planie czaszki
Nienawiść jest uczuciem obcym byłym niewolnikom Gułagu. - Taki był system - wspominają. Czasem jednak pojawia się obawa, by świat łagrów nie odrodził się dzięki rosyjskim neofaszystom.
Workuta - miasto na planie czaszki
Krzyże na mogiłach łagierników zmuszanych do pracy w kopalni nr 29. Po buncie w 1953 roku, o którym pisał między innymi Sołżenicyn, rozstrzelano tu 60 górników.
FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI
Witalij Troszyn, naczelny architekt Workuty, rysuje na planie miasta kształt czaszki. Siedzimy w jego pracowni późnym wieczorem. Za oknami "purga", czyli zamieć śnieżna. Czterdzieści stopni poniżej zera uchodzi tutaj za nie najgorszą pogodę. Ku memu zdumieniu zarysy czaszki pokrywają się dokładnie z granicami miasta.
Workuta powstała bez jakiegokolwiek planu. Po prostu tam, gdzie był węgiel, budowano kopalnię i zakładano łagier - źródło bezpłatnej siły roboczej i jednocześnie miejsce likwidacji wrogów narodu: zdrajców ojczyzny, urojonych przez sowieckie władze szpiegów nieomal wszystkich państwa świata, żołnierzy AK, Polaków wysiedlanych przez wszystkie lata wojny. Jewgieniję Hajdarową, z domu Świętochowską, wywieziono wraz rodzicami z okolic Białegostoku wiosną 1945 r. Dzisiaj kieruje w Workucie oddziałem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta