Pierwszy widz
Pierwszy widz
FOT. MIKOŁAJ NESTEROWICZ
Tworzy dokumenty bardzo osobiste. Jego filmy nie są obiektywnym zapisem rzeczywistości, co częste w tym gatunku kina, ale subiektywną relacją.
- Operuję konkretem - mówi Andrzej Fidyk.
- Ale szukam tego, co ciekawe i inspirujące. Nie należę do tych dokumentalistów, którzy chcą zbawiać świat. Ja chcę go przedstawiać tak, jak go widzę i w tych aspektach, które dla mnie są najciekawsze. Słowem, muszę wpaść na właściwy pomysł i znaleźć bohatera, który będzie w centrum całej kompozycji.
Przed "Defiladą" przez osiem lat robił krótkie filmy, ale to właśnie "Defilada", nagrodzona Prix Italia w 1989 roku, wprowadziła go do czołówki dokumentalistów. W krótkich filmach, które robił wcześniej, dotykał różnych przejawów funkcjonowania systemu totalitarnego, którego doświadczał na własnej skórze.
Interesując się systemem totalitarnym, nie mógł nie myśleć o Korei Północnej, w której system ten występuje w postaci czystej. Zdaniem Fidyka film ten składa się z dwu zasadniczych elementów, które spowodowały światowy sukces. Pierwszy - to niesamowita rzeczywistość tego kraju. Drugi - to pomysł, aby pozwolić Koreańczykom robić na użytek tego filmu własną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta