Kryzysrządu, a nie państwa
POLEMIKA
Kiedy uniemożliwia się opozycji działanie w trybie parlamentarnym, z musza się ją do przedsięwzięć politycznych poza Sejmem
Kryzysrządu, a nie państwa
KRZYSZTOF JANIK
Dwie tezy Aleksandra Halla ("Słabość państwa", "Rzeczpospolita" nr 40, 17 lutego) budzą mój najgłębszy sprzeciw. Pierwsza, że mamy do czynienia zkryzysem państwa polskiego. Druga, że stoi za tym ten wstrętny SLD. Obydwie -- moim zdaniem -- nieprawdziwe, oparte na przesłankach powierzchownych i zaczerpniętych z zupełnie innego obszaru społecznej rzeczywistości.
W Polsce nie mamy -- na szczęście -- do czynienia z kryzysem państwa. Nie jest zagrożony ład i porządek konstytucyjny ani prawny (chyba autor nie traktuje tak rolniczych blokad ani strajku lekarzy? ). Nie ma ani podmiotów destabilizujących państwo, ani społecznego przyzwolenia dla takich zamiarów. Ostrzegawczy alarm Aleksander Hall podniósł przedwcześnie i zupełnie niepotrzebnie. Odnoszę jednak wrażenie, że autor ma inny cel. Chodzi o zasłonę dymną w okół innego niebezpiecznego zjawiska, realnie istniejącego, któremu na imię kryzys programu i sposobu rządzenia koalicji utworzonej przez AWS i UW.
Niezdolność do dialogu ikompromisu
Ten kryzys naprawdę występuje. I zanim zacznie się rzucać anatemę na opozycję polityczną, warto...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta