Strajk albo rozmowy
Strajk albo rozmowy
Maksymowicz: były błędy, ale nie marnotrawstwo
Szpital Bielański w Warszawie
FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
Dziś Komitet Obrony Reformy Ochrony Zdrowia zdecyduje, czy protest zostanie zawieszony. Tylko wtedy będą możliwe negocjacje związkowców ze stroną rządową. Poniedziałek był kolejnym dniem protestu służby zdrowia. Do strajku przystąpiły wprawdzie nowe placówki, nadal jest on jednak niezbyt uciążliwy dla pacjentów. Tymczasem kolejni anestezjolodzy wracają do szpitali.
Przed wtorkowym spotkaniem związkowców tworzących KOROZ w środowisku medycznym coraz wyraźniej widać rozłam. Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, który do niedawna grał pierwsze skrzypce w Komitecie (wiceszef OZZL był jednocześnie szefem KOROZ), skłania się ku zawieszeniu protestu na czas rozmów z rządem. Krzysztof Bukiel, szef OZZL, stwierdził wręcz, że strajku służby zdrowia w ogóle nie powinno być.
- To hańba dla lekarzy i rządu - powiedział, dodając jednak, że prowadzone obecnie rozmowy "są jak gaszenie pożaru". - Coś się dzieje, więc rząd je podejmuje, a potem się zobaczy.
Lekarze podejmą decyzję o dalszych losach protestu dziś.
Tymczasem większość delegatek poniedziałkowego nadzwyczajnego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta