Optymizm i wątpliwości
Polskie stocznie po decyzji OECD
Optymizm i wątpliwości
W ubiegłą niedzielę, w Paryżu, w OECD zawarto porozumienie, w ramach którego w ciągu pięciu lat mają być zlikwidowane dotacje do przemysłu stoczniowego. Sygnatariuszami porozumienia są kraje, które produkują ok. 80 proc. wytwarzanych w świecie statków. Polska nie jest sygnatariuszem wspomnianego porozumienia, bo nie jesteśmy członkiem OECD, choć złożyliśmy niedawno formalny wniosek o to członkostwo. Niemniej jednak skasowanie dotacji u naszej konkurencji -- o ile rzeczywiście do niego by doszło -- powinno spowodować zwiększenie sprzedaży polskich statków. O reakcję na porozumienie paryskie poprosiliśmy szefów największych polskich stoczni.
Ciasno w portfelu
Nie bardzo wierzę, że rzeczywiście porozumienie zawarte w OECD na temat zredukowania dotacji do przemysłu stoczniowego zostanie wprowadzone w życie. Ale jeśli tak by się stało, statki produkowane w naszych stoczniach staną się znacznie bardziej konkurencyjne -- powiedział Krzysztof Piotrowski prezes Stoczni Szczecińskiej SA. Podobne porozumienia, może tylko nie z tyloma sygnatariuszami, były już zawierane w Unii Europejskiej, ostatnie w 1992 roku. Wówczas także przewidywano stopniową redukcję dotacji. Bardzo dobrze stało się jednak, że obecną umowę podpisali także Amerykanie, którzy uważają, że dopiero teraz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)