Pętla bieszczadzka
Pętla bieszczadzka
Niewiele trzeba, aby ludzi podzielić. Wystarczy, że mieszkają w innych miastach. Jedni na przykład w Krakowie, inni w Warszawie. Toruń i Bydgoszcz rywalizują o pierwszeństwo w regionie, Łeba i Ustka nad Bałtykiem. Konkurują ze sobą Bydgoszcz i Toruń, Słupsk i Koszalin. Sandomierz i Tarnobrzeg też nie darzą się sympatią, a Kielce i Radom patrzą na siebie wilkiem. To zjawisko uniwersalne, niezależne od miejsca geograficznego. Powody są rozmaite, na przykład małe miasteczka walczą, żeby być stolicą gminy lub powiatu.
Lesko i Ustrzyki nie lubiły się nigdy. Teraz dodatkowo podzielił je powiat. Kiedyś był w Lesku, ale obecna władza wskazała na Ustrzyki. Mieszkańcy Leska tak zatrzęśli się z oburzenia, że wygrali powiatowe wybory i starostę mają "swojego".
Gdy powiat przypadł Ustrzykom, w Lesku we wszystkich wstąpił bojowy duch.
Jednak ludziom z Ustrzyk nie podobają się rządy starosty z Leska. Do tej pory w powiatowej wojnie ucierpiały głównie samochody - porysowane karoserie, trochę przebitych opon. Tylko raz, w Uhercach, pobiły się młodzieżowe forpoczty zwaśnionych stron. Jest niby spokój, jednak może zrobić się gorąco.
Przez Lesko musi przejechać każdy, kto wybiera się w okolice połonin czy nad Zalew Soliński. Tu rozgałęziają się drogi w różne strony Bieszczadów....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta