Liść
OPOWIADANIE
Liść
ZYTA ORYSZYN
Natknął się na Poetę Przeklętego. Cały świat będzie nocą świecił, trawy, | chmury, drzewa - powiedział Poeta. - W sobotę gdzieś na Ukrainie wybuchł reaktor atomowy. Wszyscy jesteśmy napromieniowani. I twarze nam się będą świeciły jak aniołom z Biblii. Nastąpił koniec świata.
No i dobrze, pomyślał, pani Szczęsna nie będzie biadała, że wypala za dużo elektryczności. Już nie słuchał Poety. Poeta ciągle coś mówił oświecie, okondycji ludzkiej, o historii. Kiedy zobaczyli się po raz pierwszy, Poeta zakrzyknął. -- Pani Szczęsna, a co to za dziecko? W Dębnie? Po co? Na tym świecie Kain ciągle zabija Abla, ale też zawsze urodzi się jakiś Set, żeby ciągnąć ludzkość nad przepaść historii, na kraniec świata! Co jakiś czas wieścił ten kraniec. Czasami nazywał go końcem. Co jakiś czas obwieszczał też, że się pomylił i że trzeba będzie ten świat zmienić od podstaw, bo życie ludzkie jest najeżone trudnościami, ale nigdy pozbawione sensu, a jego znaczenie polega na doskonaleniu wszechświata. Matka też chciała zmieniać i doskonalić wszechświat i ciągle ją aresztowano. Tymczasem musiał żyć w Dębnie. Sama pani Szczęsna raz powiedziała: -- Pan Bóg stworzył wszechświat, człowieka i muzykę, ale nie wiadomo, czy stworzył Dębno.
* * *
Zobaczył pierwszego kwietniowego, cytrynowego motyla i pobiegł za nim. Był wtorek,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta