Kosztowne zmiany
Reformy społeczne komplikują sytuację na rynku pracy
Kosztowne zmiany
O d połowy 1997 roku komunikaty dochodzące z urzędów pracy były nieustannie optymistyczne: ludzi nie mających zatrudnienia ubywało, firmy tworzyły nowe miejsca pracy. Bezrobocie malało nawet w "beznadziejnych", postpegeerowskich regionach. Od trzech miesięcy sytuacja się zmieniła -- bezrobotnych przybywa. Spory wpływ na to mają reformy społeczne.
Dwa lata temu sceptycy podpowiadali, że spadek bezrobocia jest w dużej mierze wynikiem zabiegów biurokratycznych (w 1997 roku zmieniły się przepisy i urzędy pracy wyrejestrowały część swoich klientów) . Jednak przez kilka miesięcy mogliśmy cieszyć się jednocyfrowym wskaźnikiem bezrobocia.
Sytuacja zmieniła się radykalnie w styczniu tego roku. W urzędach pracy ustawiły się nie widziane tam długo kolejki. Dlaczego? Bo znalezienie się w rejestrach pośredniaków oznacza m. in. objęcie ubezpieczeniem zdrowotnym -- daje więc możliwość korzystania z publicznej służby zdrowia. Pod koniec lutego w urzędach pracy było zarejestrowanych 2 miliony 146 tysięcy osób -- stopa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta