Czekając na rewolucję
KRAJOWA RADA RADIOFONII I TELEWIZJI
Trzeba przede wszystkim zmienić sposób myślenia polityków
Czekając na rewolucję
BEATA M ODRZEJEWSKA
Zabagnione koncesje, sobiepaństwo kolejnych władz telewizji publicznej, niedopasowanie polskiego prawa medialnego do regulacji europejskich i mieszanie się partyjniaków w programy informacyjne - to ład medialny a la polonaise. A nowy przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji deklaruje: Rewolucji nie będzie. Szkoda.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji już od dłuższego czasu żyje życiem pozornym. Funkcjonuje na koszt podatników, a nie jest ani sprawnie działającym organem państwowym, o czym świadczą choćby kolejne wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego, który zawiesza rozstrzygnięcia KRRiT, ani instytucją zaufania publicznego. Co gorsza, z biegiem czasu następuje coraz większa erozja jej autorytetu. Można ją udowadniać na wiele sposobów, jednak najdobitniejszym jej wyrazem jest to, że nie zdarza się, by w spornych sprawach, jak np. problem udziału telewizji publicznej w komercyjnych platformach cyfrowych, dziennikarze szukali w Radzie bezstronnej eksperckiej opinii czy choćby beznamiętnego naświetlenia, jak podobne sprawy regulowały inne kraje.
Za każdy razem, gdy pojawia się konflikt interesów rozmaitych podmiotów medialnych, Rada okazuje się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta