Nieznani sprawcy zabójstwa przed komendą policji
Nieznani sprawcy zabójstwa przed komendą policji
MAREK ANTONI NOWICKI
Władze państwa, przeciwko któremu obywatel złożył skargę do Strasburga, zachowują się niewłaściwie, jeśli poruszają ze skarżącym ten temat.
Do Zeki Tanrikulu, lekarza w państwowym szpitalu w Silvan, oddano 2 września 1993 r. strzały na drodze między szpitalem i komendą policji. Jego żona Selma zdołała zobaczyć dwóch uciekających mężczyzn. Zaraz potem Zeki Tanrikulu zmarł. Według relacji Selmy co najmniej ośmiu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa stało w tym czasie po drugiej stronie drogi. Mieli karabiny maszynowe. Prosiła, aby zatrzymali mężczyzn. Nie zareagowali. Zdaniem władz na zewnątrz budynku komendy policji stało nie więcej niż dwóch funkcjonariuszy. Mieli ścisłe instrukcje nieopuszczania posterunku. Trzymali wartę przed wejściem do komendy niedaleko miejsca tragedii.
Prokurator 3 listopada 1993 r. przekazał sprawę do Sądu Bezpieczeństwa Państwa w Diyarbakir jako dotyczącą terroryzmu. 18 listopada 1994 r. prokurator przy tym sądzie przesłuchał wdowę. Śledztwo nadal toczy się bez widocznych rezultatów.
W skardze do Komisji Selma Tanrikulu zarzuciła w imieniu własnym oraz dzieci, iż mąż został zastrzelony przez siły bezpieczeństwa lub z ich udziałem (art. 2 konwencji). Twierdziła, że nie było skutecznego urzędowego śledztwa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta