Zbiorowa mądrość partii
Zbiorowa mądrość partii
JAN PRUSZYŃSKI
Aby być urzędnikiem administracji publicznej, nauczycielem, lekarzem - trzeba legitymować się dyplomem ukończenia studiów wyższych. Pozwolenia administracyjnego wymaga prowadzenie pojazdu mechanicznego, obsługa dźwigu czy betoniarki. Wszystkie te i wiele innych stanowisk, z którymi wiąże się jakakolwiek odpowiedzialność, wymagają kwalifikacji.
Od tej zasady zrozumiałej, uregulowanej prawem i akceptowanej istnieją dwa wyjątki. Nie trzeba mieć żadnych kwalifikacji, by zostać ojcem lub "ojcem ojczyzny". Jeśli jednak pierwsze przyczynia się co najwyżej do jednostkowych krzywd, nieszczęść, dewiacji dzieci i rozbijania rodzin, drugie grozi znacznie poważniejszymi konsekwencjami.
Rolą senatorów, posłów, ministrów, radnych - określanych ongi tym mianem - nie są eksperymenty wychowawcze, których obiektem jest naród. Wydawanie ustaw wywiera skutki znacznie istotniejsze społecznie, niż podejmowanie decyzji administracyjnych w indywidualnych sprawach. Kierowanie resortem administracji trudno porównać do kierowania samochodem. Leczenie schorzeń społecznych nie jest podobne do czynności wykonywanych przez służbę zdrowia.
Dlatego godzi się zapytać, czy rzeczywiście dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta