Nie wierzcie krytykom
Nie wierzcie krytykom
FOT. (C) AP
Spike Lee to jeden z pierwszych czarnoskórych reżyserów, którzy osiągnęli międzynarodowy sukces. Twórca filmów: "Rób, co należy", "Mo'Better Blues", "Malaria", "Malcolm X", stał się rzecznikiem interesów czarnoskórych obywateli Ameryki. W swoich publicznych wystąpieniach bywał bardzo agresywny, mówił o dyskryminacji rasowej w Stanach. Ostatnio sprawia wrażenie człowieka znacznie spokojniejszego. Powoli dryfuje ku bardziej uniwersalnym tematom, czego przykładem jego najnowszy obraz "Lato Sama".
Zazwyczaj artyści w miarę odnoszonych sukcesów stają się coraz bardziej pewni siebie. U pana wszyscy obserwują proces odwrotny.
- Wszyscy, to znaczy kto? "Ludzie mówią... ", "Słyszy się, że... ". Och, jak ja nie lubię takich określeń.
Więc dobrze. Pamiętam, jak podczas festiwali karcił pan dziennikarzy, głośno krzyczał o złej sytuacji afro-Amerykanów, odpychał fotoreporterów. Teraz sprawia pan wrażenie człowieka niemal nieśmiałego. Co się stało?
- Nie wiem. Nie czuję się inny. Ale rzeczywiście tak mnie odbierają dziennikarze. Na ostatnim festiwalu canneńskim brałem udział w sympozjum, które...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta