Strefy specjalnej niegospodarności
Krytyka i wnioski do prokuratur
Strefy specjalnej niegospodarności
Rozrzutność i niegospodarność zarzuca Najwyższa Izba Kontroli zarządom kilku spółek zarządzających specjalnymi strefami ekonomicznymi. Pieniądze wydawano na zagraniczne podróże i drogie samochody, mimo że spółki ponosiły straty. Zdaniem Izby, stref ustanowiono zbyt dużo i w efekcie niepotrzebnie konkurowały ze sobą o inwestorów.
Według NIK, idea specjalnych stref ekonomicznych, które miały pobudzić rozwój regionów słabo rozwiniętych lub zdominowanych przez monokulturę przemysłową, od początku była błędna, gdyż spółek zarządzających strefami nie wyposażono w odpowiedni kapitał. Jesienią ubiegłego roku Ministerstwo Gospodarki szacowało potrzeby stref na 856 mln zł, co daje ponad 50 mln zł na strefę. Tymczasem Legnicka SSE dysponowała kapitałem w wysokości 29 tysięcy złotych, częstochowska - 132 tys. zł, krakowska - 145 tys. zł.
Zdaniem Izby, założenie, że budowa infrastruktury zostanie sfinansowana dochodami ze sprzedaży gruntów, było zupełnie nierealne, zwłaszcza że część tych gruntów okazała się nieatrakcyjna dla inwestorów. W efekcie na spółki nałożono zadania przekraczające ich możliwości finansowe. "Brak środków...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta