Kulisy fuszerki budowlanej
Kulisy fuszerki budowlanej
W dziewiętnastowiecznej prasie warszawskiej znaleźć można tylko jeden ślad po procesie sądowym wiążącym się z katastrofą budowlaną. Nie znaczy to wcale, że takowych nie było. Przeciwnie, były czymś powszednim. Traktowano je jednak jako nieszczęśliwe zdarzenia, niezawinione przez ówczesnych budowlańców.
Bo też i ów jeden jedyny proces wcale nie zachęcał do stawiania przed sądem winnych, ten bowiem potraktował ich bardzo łagodnie. Nieszczęśliwy wypadek wydarzył się 15 kwietnia 1875 r.: zawalił się zespół domów wznoszonych przy ul. Dzikiej 5. Fakt ten wzburzył całe miasto, bo na świętego Jana, w tradycyjnym okresie przeprowadzek warszawiaków, mieli zamieszkać w nim lokatorzy.
W chwili gdy nastąpiła katastrofa, na budowie znajdowali się robotnicy. Zabitych zostało pięciu, tyluż było ciężko pokaleczonych, trzech się mocno potłukło. Śledztwo wykazało, że przyczyną wypadku było zastosowanie kruchej cegły...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta