Nieczęsto i raczej honorowo
Politycy w radach nadzorczych
Nieczęsto i raczej honorowo
Czy politycy oraz urzędujący funkcjonariusze państwowi mogą mieć udziały w prywatnych firmach, być członkami rad nadzorczych przedsiębiorstw? Czy powinni pobierać za to wynagrodzenie? Pytania te stały się aktualne w związku z zarządzoną przez wiceministra Włodzimierza Cimoszewicza kontrolą na ten temat we wszystkich centralnych urzędach i ministerstwach. "Lustracja" ta wywołuje kontrowersyjne opinie. Dlatego zapytaliśmy naszych korespondentów, jak problem ten rozwiązywany jest w innych krajach -- w Niemczech, Francji, Włoszech i na Węgrzech.
W Niemczech
W Niemczech własność publiczna w przedsiębiorstwach (publiczna jest tu właściwym określeniem, ponieważ oprócz federacji udziałowcami mogą być też poszczególne landy) jest trojakiego rodzaju: przedsiębiorstwa będące w stu procentach własnością budżetów publicznych, takie, w których budżety mają udziały większościowe i wreszcie takie, w których udział ich jest niższy niż 50 proc.
We wszystkich trzech wypadkach, jak wyjaśnił "Rzeczpospolitej" dr Ulrich Seibert z bońskiego ministerstwa sprawiedliwości, rady nadzorcze konstytuowane są...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta