Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Miłośnicy przemocy

26 sierpnia 1994 | Świat | SW

Miłośnicy przemocy

Terroryzm jest wdzięcznym zagadnieniem dla dziennikarzy i ciekawym tematem dla czytelników. Jego tajemnicza i groźna natura budzi fascynację i ciekawość. I chociaż każdego dnia umiera na świecie z głodu lub ginie w wypadkach samochodowych więcej osób, niż w ciągu całego roku traci życie w atakach terrorystycznych, to jednak o terroryzmie czyta się chętniej niż o głodzie i niebezpiecznych drogach.

Pojęcie terroryzmu nie doczekało się spójnej, uznanej przez wszystkich definicji. Stało się ono piłką w politycznej żonglerce. Jak napisał Andrzej Bernard: "Można nim ochrzcić każdą akcję zbrojną, każdy akt agresywnego buntu i sprzeciwu. Każdą zdecydowaną prowadzoną przy użyciu siły walkę polityczną, walkę z władzą lub o władzę". Słowo "terrorysta" jest najczęściej epitetem o konotacji negatywnej używanym dla określenia tych bojowników (partyzantów) , których dana propaganda nie lubi. Jeszcze do niedawna dla izraelskich mass mediów wszyscy bojownicy palestyńscy byli "terrorystami". Palestyńczycy też mówili zawsze o "terrorystycznej armii syjonistów". Kiedy Brytyjczycy potępiali zamachy terrorystycznej Irlandzkiej Armii Republikańskiej, Gerry Adams mówił w wywiadzie: "Wszystkiemu winna jest brytyjska armia. Jej żołnierze to tutaj jedyni terroryści".

Także...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 254

Spis treści
Zamów abonament