Pojedź, posłuchaj...
W ogóle należałoby w polskiej refleksji zagranicznej oduczyć się mówienia jednym tchem: Litwa, Białoruś, Ukraina...
Pojedź, posłuchaj...
KRZEMIENIEC JULIUSZA SŁOWACKIEGO
FOT. PIOTR KOWALCZYK
BOHDAN CYWIŃSKI
Minęło już kilka tygodni od krzemienieckich obchodów ku czci Słowackiego, ale obrazy znad Ikwy, ze Zbaraża, z Podhorców wciąż nie chcą ustąpić z pamięci. Niespokojne piękno Ukrainy, bardzo dalekiej, Morza Czarnego sięgającej, a zarazem bliskiej, oddzielonej tylko wąską wstążką Bugu, pobudza myśl o wspólnej przeszłości, teraźniejszości - o przyszłości jednak najbardziej. Czym, kim będą Ukraina i jej naród dla moich maleńkich dziś wnuków?
Dla mnie, póki się tam po raz pierwszy, dobrze po pięćdziesiątce, nie wybrałem, Ukraina była mitem. Nie, nie mitem, kłębowiskiem mitów - literackich, historycznych, religijnych, kozackich, tatarskich i orientalnych. "Ogniem i mieczem" było tu źródłem pierwszym i najobfitszym, ale i poznane dziwnym trafem już w dzieciństwie dumki Zaleskiego i napotkane gdzieś kolędy huculskie dodawały barw czarownych. Poznawane z okazji studiów, dziewiętnastowieczne wspomnienia podolskiego ziemiaństwa i lwowskiej inteligencji racjonalizowały i porządkowały ten obraz, ale nie odbierały mu przecież uroku.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta