Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Z czego żyje piłka

22 listopada 1999 | Sport | AŁ

ROZMOWA

Michał Listkiewicz, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej

Z czego żyje piłka

Nikt nie chce powiedzieć, z czego żyje piłka. Może pan, prezes PZPN, nie tylko wie, ale jeszcze zechce powiedzieć?

MICHAŁ LISTKIEWICZ: To nie jest takie trudne pytanie. Polska piłka żyje z telewizji, której sprzedaje prawa do transmitowania meczów, z reklam, sponsorów i ze sprzedaży zawodników. Niestety, nie żyje z widza i wcale o niego nie zabiega.

Ja pytam, z czego żyje naprawdę?

Odpowiadając pół żartem, pół serio, żyje z niepłacenia ogromnej liczby rachunków na wielkie kwoty. Kluby są wieloletnimi dłużnikami ZUS, ffiskusa, energetyki, gminom nie płacą za dzierżawę stadionów, a także zalegają z wynagrodzeniami dla swoich pracowników, w tym piłkarzy. Statystyczny polski klub jest zadłużony, a lista jego wierzycieli jest bardzo długa.

Powiedział pan, że nie żyje z widza. Ostatnia jesienna runda rozgrywek II ligi dobrze to ilustruje: mecz Polonii Bytom z Grunwaldem Ruda Śląska obejrzało 300 widzów. Z czego może żyć Polonia Bytom? Z niepłacenia długów?

Nie wiem, jak jest w Bytomiu, ale wiem, jak było niedawno na przykład w Jezioraku Iława, też klubie drugoligowym. Po awansie na mecze chodziło całe miasto, była euforia, potem powoli zainteresowanie słabło i zaczęła się...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1860

Spis treści
Zamów abonament