31 dolarów za dzień wojny
Marzenia rosyjskich oficerów
31 dolarów za dzień wojny
Rozmowa z Emirem Chattabem , dowódcą islamskich bojowników walczących w Czeczenii przeciwko wojskom rosyjskim: Wyzwolimy całą Rosję.
PIOTR JENDROSZCZYK
z Gudermesu
Podporucznik Maksym spędza wolne od służby chwile na liczeniu, ile zarobił w czasie wojny. Walczy w Czeczenii od samego początku operacji, czyli 67 dni. Za każdy dzień otrzymuje 810 rubli, co stanowi równowartość 31 dolarów. To majątek dla rosyjskiego oficera, który w normalnych warunkach może liczyć na dwa tysiące rubli miesięcznie. - Gdybym spędził tutaj rok - mówi Maksym - byłoby mnie stać na mieszkanie w Stawropolu.
Rozmawiamy w bazie pułku desantowego, położonej kilka kilometrów na południe od Gudermesu, drugiego co do wielkości miasta Czeczenii. Od tygodnia znajduje się ono pod kontrolą sił federalnych. Maksym ma 23 lata, żonę i dwuletniego syna. Nie spędzi jednak tutaj roku i nie zarobi upragnionych tysięcy dolarów, potrzebnych na kupno mieszkania. Za miesiąc wyjeżdża do jednostki macierzystej w Stawropolu. Na jego miejsce przyjedzie ktoś inny i także będzie snuł marzenia o zrobieniu majątku na wojnie w Czeczenii.
Szkopuł w tym, że na razie rząd Władimira Putina podjął tylko postanowienie o wypłacie pieniędzy. - Do tej pory...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta