Wybór dziedzictwa
"Popaprańcy" byliby ostrożniejsi w szafowaniu śmiercią, gdyby groziło to stryczkiem
Wybór dziedzictwa
RYS. ALICJA KRZĘTOWSKA
STEFAN BRATKOWSKI
Dziesięć lat temu próbowałem przekonywać środowisko polityków, krąg prawników i ogół czytelników, że należałoby wrócić do stanu prawa z 1 września 1939 r. PRL tylko psuła wielkie dzieło prawników Polski międzywojennej - prawo projektowane z myślą o przyszłości w skali wielu dziesięcioleci.
Jeśli nie liczyć paru idei, przeforsowanych, jak powiada dr Witold Mikułowski, "po partyzancku" (NSA, Trybunał Konstytucyjny), żaden przez 45 lat akt legislacyjny PRL nie wytrzymywał porównania z prawem Drugiej RP. Co gorsza, całe pokolenia prawników przechodziły pokancerowaną edukację na pokancerowanym prawie (jest swoistym cudem, że jednak wyrosło tych kilkadziesiąt gwiazd w różnych dziedzinach i tylu, jednak, przyzwoitych sędziów i prokuratorów). Wielu dziedzin po prostu zapomniano: nie mamy prawa publicznego, więc i osób prawa publicznego, ani zakładów prawnopublicznych (stąd kosztowne, spolityzowane biurokracje pseudospółek TVP SA i PR SA, utajniające swe interesy); nie ma prawa przemysłowego i mało kto rozumie, że nie chodzi w nim o regulowanie przedsiębiorczości. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta