Haki w polityce
Każdy, kto funkcjonuje publicznie, jest narażony na to, że inni będą szukać na niego kwitów
Haki w polityce
Małgorzata Subotić
Choroba psychiczna, homoseksualizm, alkoholizm, tajemnicza kochanka z dzieckiem, przyjęcie łapówki i uzyskiwanie różnych "gratyfikacji" finansowych - te wszystkie sprawy mogą grać rolę politycznego haka. Doświadczenia ostatnich lat wskazują jednak, że najczęściej jako haki w polskim życiu politycznym są używane podejrzenia lustracyjne.
Dzieje się tak nadal, mimo że od wielu miesięcy działa już ustawa lustracyjna. Ale stajemy się coraz bardziej dojrzałym krajem i jest wysoce prawdopodobne, że w najbliższym czasie kwity finansowe, czyli dowody na pieniężną pazerność polityków, będą najpopularniejsze. Co wcale nie znaczy, że inne haki przestaną być w ogóle wykorzystywane.
Dziwne wydarzenia ostatnich tygodni: podskoki posła Gabriela Janowskiego, wywiad, jakiego "Gazecie Wyborczej" udzielił Jacek Dębski, itp. staną się być może mniej dziwne, jeśli przyjmiemy, że są elementem gry na haki, nazywanej niekiedy eufemistycznie zabawą w chowanego.
Pierwsze prawo hakologii
Kompromitujące fakty bądź pseudofakty z życia osób publicznie znanych mają największą moc oddziaływania,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta