Dzwonienie na Berdyczów
Dzwonienie na Berdyczów
Będąc świadkiem napadu na staruszkę, zadzwoniłem na jeden komisariat, lecz nikt nie odbierał telefonu. Po prostu cisza. Jak się dodzwoniłem na drugi (na 997 nie chciałem), to mi powiedzieli, że wyślą radiowóz, kiedy któryś będzie wolny. Rabusie umknęli do parku Skaryszewskiego, gdzie można ich oglądać codziennie, jak wielu ich kolegów.
Inna sprawa to kieszonkowcy i wyłudzacze pieniędzy w tramwajach. Są to osoby "publiczne", czyli przez mieszkańców łatwo rozpoznawalne. Telefony na policję nic nie dają.
Wyłudzacze zazwyczaj działają w tandemach. Przyszpilają głównie samotnych młodych, najczęściej w luźnym tramwaju, w soboty, niedziele, w południe.
S.J. (nazwisko znane redakcji)