Obce ciało
Obce ciało
ROBERT HORBACZEWSKI, ZDJĘCIA RAFAŁ GUZ
Dwie potężne lokomotywy i czterdzieści dwa wagony wtaczają się powoli na bocznicę w Hrubieszowie. Nie licząc lokomotyw, to cztery tysiące ton. Ziemia drży, aż w pięty łaskocze. Trzęsie się stojąca obok torów budka dróżnika. Stąd do mostu granicznego jest 2780 metrów. Tam na moście jest kilometr zero. Tam rozpoczyna się Linia Hutniczo -Siarkowa. Jedyne w Polsce szerokie tory.
- Obowiązuje nas tajemnica. Mamy taki punkt w umowie o pracę - ucina próbę nawiązania rozmowy jeden z pracowników obsługi torów.
Budowano z zadęciem charakterystycznym dla ówczesnych priorytetów. W błysku fleszów i w obecności telewizyjnych kamer. Otwierano cicho, nawet bez przecięcia wstęgi. Mało kto zauważył, że 15 grudnia 1979 roku przejechał pierwszy pociąg z rudą żelaza. Ten pociąg spóźnił się na końcową stację w Sławkowie ponad dwie godziny. Dziś w Hrubieszowie tamtych czasów nikt nie pamięta. - Najważniejsze, że w ogóle się jeździ - mówią maszyniści.
O LHS jeszcze do niedawna mówiło się linia specjalna, strategiczna. Kiedyś, jeszcze w Układzie Warszawskim, było to przedłużenie ZSRR w głąb Polski. ZSRR nie ma, mentalność pozostała. Do dziś po Hrubieszowie krąży anegdota, jak to w Dzień Kolejarza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta