![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Kamasutra na świątyniach
Erotyczne sceny wyrzeźbione na świątyniach są na tyle odważne i na tyle lubieżne, że nawet liberalni Europejczycy kiwają z niedowierzaniem głowami. FOT. MICHAŁ KARPA
KAMIL MINKNER
Dojechać tam trudno, ale - jak w sloganie reklamowym - naprawdę warto. Miejsce to przenosi nas w czasy, kiedy seks nie tylko był obiektem sztuki, ale i sam był sztuką. Religijni dogmatycy nie potępiali go. Przeciwnie - stanowił jeden z fundamentów systemu religijnego. To miejsce to Khadżuraho w Indiach. Sztuka to kamasutra. A religia - hinduistyczny tantryzm.
Jedziemy zobaczyć słynne świątynie, perły sztuki architektonicznej i rzeźbiarskiej Indii. Szczytowe osiągnięcie stylu Nagara. Nie styl jednak jest najważniejszy. To niezwykłe motywy i tematyka przyciągają turystów z całego świata. Seks. Liczne rzeźby przedstawiające kopulujące pary, nierzadko w wieloosobowych grupach. Także ze zwierzętami. Wszystko to przypomina jakąś erotyczną akrobatykę. Próba naśladowania tych figur przekracza możliwości zwykłego śmiertelnika. Pozy są na tyle odważne i na tyle lubieżne, że nawet liberalni Europejczycy kiwają z niedowierzaniem głowami. Krągłe obnażone piersi kobiet oraz długie, sterczące fallusy mężczyzn epatują widza wyuzdaniem. Ich sprężyste ciała wiją się w ekstatycznym tańcu. Nijak się mają do prostoty i ascezy panującego wówczas w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
