Liber computorum
Liber computorum
JAN ZIELIŃSKI Z BERNA
W Warszawie trwają właśnie targi książki. W Genewie już się odbyły. Salon du Livre et de la Presse - tak brzmi oficjalna nazwa imprezy - to, jak co roku, dużo więcej niż tylko "salon książki i prasy". Bo i kilka wystaw (z których największą, ekspresjonistycznej grafiki niemieckiej, jestem dość rozczarowany). I Salon Muzyki (z matką chrzestną w osobie jak zwykle uroczej Anny Prucnal). I Salon Multimedialny (o pograniczu książki i komputera zaraz opowiem). I, już po raz dziesiąty, "wioska alternatywna" (tym razem poświęcona tematowi związków między gospodarką a człowiekiem). A jednak zawsze najważniejsze są książki i "ludzie książki": autorzy, wydawcy, czytelnicy.
Między czytelnikami a autorami rzecz nie wygląda najlepiej. Owszem, Szwajcarzy sporo czytają, ale nie ma tu tego emocjonalnego stosunku do ulubionych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta