Metamorfoza premiera
Co oznacza wolność od zaplecza
Metamorfoza premiera
Mniejszościowy rząd Jerzego Buzka w pierwszych kilkudziesięciu godzinach sprawowania władzy w nowej sytuacji zaskoczył wszystkich sprawnością działania. Największą metamorfozę przeszedł jednak sam premier.
Krytycy, także z jego obozu politycznego, zarzucali mu wcześniej, że jest "miernym aktorem, który kiepsko gra rolę wyreżyserowaną przez Mariana Krzaklewskiego". Teraz szefowi mniejszościowego rządu zmienił się nawet sposób mówienia. Przemawia zdecydowanie, nie uciekając w zawiłe konstrukcje słowne, z których nic nie wynika. Czy polityk, który przekroczy niebawem sześćdziesiąty rok życia, może się tak zmienić? W każdym razie radykalnie zmieniła się sytuacja.
Ostatnie dwa dni pokazały, że rządowo-parlamentarnej mniejszości wreszcie sprzyja szczęście. Po półtora roku udało się wyłonić prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, bez problemu obsadzić stanowisko rzecznika praw obywatelskich. Były to konsekwencje wcześniejszych koalicyjnych ustaleń, ale jak na ironię, ich efekty pojawiły się dopiero po rozpadzie koalicji. Z punktu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta