Zachód półksiężyca
Portugalia wygrała 2:0 z Turcją
Zachód półksiężyca
KRZYSZTOF GUZOWSKI
z Amsterdamu
Mimo obietnicy rządu o wypłacie premii w wysokości 3 mln dolarów Turkom nie udało się awansować do półfinału. Przegrali w Amsterdamie 0:2 z Portugalią. Oba gole zdobył Nuno Gomes po podaniach Figo. Turcy mogli wyrównać na 1:1, jednak Arif, strzelając karnego, trafił w bramkarza Vitora Baię.
Szkoda, że już muszą wyjeżdżać, bo wprowadzili na mistrzostwa trochę fermentu piłkarskiego i dużo obyczajowego. Turcy byli najbardziej tajemniczą ekipą, niemal zamkniętą dla świata. Ciągle zmieniali terminy spotkań z dziennikarzami, a na konferencje przychodził tylko trener Mustafa Denizli, który wygłaszał półtoragodzinne mowy. Piłkarze mieli zakaz pokazywania się i odzywania. Włosi próbowali dotrzeć do zawodników przez Hakana Sukura, który niedługo założy koszulkę Interu Mediolan. Udało im się zadzwonić kilka razy, ale potem ta droga też okazała się zamknięta, bo Hakana widać ktoś złapał na gorącym uczynku.
Turcy mieszkali w sześciu miejscach: najpierw w Niemczech, potem w Enschede, Delden, Mierlo, Brukseli i na końcu w hotelu Hilton w Amsterdamie. Denizli mówił, że jest takie tureckie przysłowie: "Zmiana miejsc przynosi szczęście". Rzecznik ekipy inaczej tłumaczył...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta