Monitorowanie, czyli obserwacja procesów sądowych
Fundacja Helsińska edukuje
Monitorowanie, czyli obserwacja procesów sądowych
"Litygacja", a więc prowadzenie sporów sądowych, to demokratyczny sposób na ścieranie się i równoważenie interesów i sił w społeczeństwie. Wymaga jednak, aby spory były nie tylko jawne (to zapewnia i nasza procedura) , ale i rzeczywiście znane społeczeństwu.
Ten aspekt funkcjonowania sądów umyka w Polsce uwagi i samych sądów, i mediów. Czynnikiem, który choć trochę może przybliżyć ten zapomniany u nas aspekt działania sądownictwa, jest monitorowanie (mówiąc prościej: obserwacja) procesów. Prowadzi ją -- na niedużą zresztą skalę -- Komitet Helsiński w Polsce.
Jak się to robi? Oto uwagi osoby, która ma w tym zakresie pewne doświadczenie.
Mówi Agnieszka Czarnecka: Sąd i sądzenie ludzi było zawsze pewnym rodzajem teatru, teatru stworzonego ku wychowaniu innych. Nie wchodźmy w zasadność stosowania niektórych metod, ale myślę tu o publicznych procesach (nawet egzekucjach) . Ten teatr zanika, przede wszystkim przez ograniczenie jawności rozpraw. I nie mówię tu o nieprzestrzeganiu zasady jawności postępowania. Chodzi mi o sytuację, gdzie spraw sądowych jest tak wiele, w tak wielu miejscach jednocześnie, że w każdym z "przedstawień" bierze udział tylko niewielu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)