Szkoła nad Zalewem
Szkoła nad Zalewem
RYS. PIOTR STOLARCZYK
RADOSŁAW JANUSZEWSKI
Skończyła się kolejna, już dziewiąta, sesja Wschodniej Szkoły Letniej Uniwersytetu Warszawskiego, słuchacze - choć nie wszyscy, bo niektórzy zostali na studiach w Polsce - rozjechali się do domów. W jednym z dzienników telewizyjnych powiedziano, że są oni elitą krajów ościennych, szczególnie wschodnich. Ale obok Białorusinów, Ukraińców, Litwinów (i Polaków z tamtych krajów) byli studenci z Japonii, Mongolii, Albanii, Serbii, Szwecji, Czech. A na wcześniejszych zjazdach bywali i Niemcy, i Mołdawianie, i Bułgarzy. Organizatorzy założyli sobie, że przybliżą - jak sami napisali w ulotce traktującej o szkole - dokonania "nauki polskiej i zachodniej demokratyzującym się społecznościom Europy Środkowowschodniej". Chodzi o nauki humanistyczne, z dużym udziałem historii i politologii. Nic dziwnego, że przeważają obywatele byłego ZSRR, bo też nasza wspólna historia i obecna sytuacja polityczna skłaniają do dyskusji. Ale popularność szkoły przerosła chyba pierwotne zamiary. Zaczęliśmy, widać, być dostrzegani, skoro na Dalekim Wschodzie są tacy, którzy uczą się polskiego.
Elita była młoda, czasem już z tytułami naukowymi i nieźle mówiła po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta