Duża porcja optymizmu
Włodzimierz Staniewski, reżyser teatralny, założyciel i dyrektor zespołu "Gardzienice"
Duża porcja optymizmu
Scena z "Metamorfoz" Gardzienic
FOT. ROBERT METSCH
Osiem lat temu na Warszawskich Spotkaniach Teatralnych spektakle Gardzienic prezentowane były w niekonwencjonalnej przestrzeni Zamku Ujazdowskiego. Dlaczego żywiołowe "Metamorfozy" zdecydował się pan pokazać na kameralnej Scenie przy Wierzbowej?
WŁODZIMIERZ STANIEWSKI: Niemal każde z naszych przedstawień na Zachodzie było grane w kościołach. Przestrzeń kościelna najlepiej oddaje ich akustykę. W Europie bardzo dużo kościołów, szczególnie protestanckich, prowadzi działalność kulturalną. Hierarchia kościelna zazwyczaj zgadza się na nasze przedstawienia. W przypadku "Metamorfoz" to sprawa kontrowersyjna, bo wprowadzamy w nich Dionizosa, jako "starszego brata" Chrystusa. Teatr Narodowy nie umożliwił nam wystawienia sztuki w kościele w Warszawie, pewnie to też...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta