Gabardynowy półfrak i czapka uszanka
Choć buty za łatwo przemakają, nici fosforyzują w nocy, żołnierski mundur zmierza do NATO
Gabardynowy półfrak i czapka uszanka
Ppłk Tworkowski: - Na polową koszulę z krótkim rękawem czekaliśmy długo, teraz męczymy się z nowymi butami
FOT. BOGDAN J. RUDZKI
ZBIGNIEW LENTOWICZ
Piach wciska się wszędzie, tkwi w butach i w zakamarkach polowego munduru, zgrzyta w zębach. Nad poligonem w Nowej Dębie, mimo iż wczoraj przeszła ulewa, dziś już wiatr niesie wśród rzadkich sosen sypki pył. Przy szlabanie, w ciężkich kevlarowych kamizelkach kuloodpornych, w lepkim upale, uwijają się żołnierze z polsko-ukraińskiego batalionu. W pełnym rynsztunku, wystawiając swe uniformy na bezlitosną próbę, ćwiczą kolejny wariant odparcia ataku na natowski posterunek kontrolny w Kosowie.
- Scenerię mamy iście bałkańską, umundurowanie uniwersalne, polskie - orzeka major Bogdan Wójcik, szef sztabu batalionu, oficer rzeszowskiej 21. Brygady Strzelców Podhalańskich. Ten uniwersalny charakter plamiastego munduru wyróżnia polskiego żołnierza w zagranicznej misji. Amerykanin czy Brytyjczyk zmienia obuwie, dostosowując je do klimatu i pogody. Polak poci się w jednych trzewikach, w które akurat wyposażyła go ojczyzna.
- Jest mimo wszystko postęp, panowie - oponuje nie tylko z urzędowego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta