Boks pod specjalnym nadzorem
Boks pod specjalnym nadzorem
W półfinale kat. 48 kg Francuz Brahim Asloum (z prawej) pokonał Kubańczyka Maikro Romero
FOT. (C) AP
Chodzą w zielonych eleganckich marynarkach, białych koszulach z muszką i jasnych spodniach. Jest ich 34 ze wszystkich kontynentów. Najwięcej z Europy - 11. Sędziowie bokserscy.
To na nich, od pierwszych walk turnieju, patrzy się bardziej wnikliwie niż na bokserów. W obawie przed korupcją specjalne środki podjęły władze AIBA (Światowej Organizacji Boksu Amatorskiego) i miejscowa policja. Jej szef, Peter Ryan, mówi wprost, że jego ludzie patrzą sędziom na ręce. Jeśli zauważą, że dopuszczają się oni przestępstwa, mają prawo ich aresztować.
Sędziom bokserskim nie wolno udzielać wywiadów, a nawet prywatnie rozmawiać z dziennikarzami. Prezydent AIBA, profesor Anwar Chowdry, wbija im to codziennie do głowy. Spotkania z sędziwym schorowanym Pakistańczykiem odbywają się o godzinie 12.00, przed pierwszą serią walk. Prawo do pochwał i nagan ma tylko on. 9 wiceprezydentów tej organizacji siedzi cicho. Nawet Turek Camer Doganeli, uważany za prawą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta