Mój sąsiad świat
Mój sąsiad świat
JANUSZ NICZYPOROWICZ
Rodzina zła.
Bóg zły.
Od rodziny nie da się uciec.
Od Boga można.
Czy jest taki gest, którym można odwrócić się od świata? - Filozofem byłem od dziecka - mówi Michał Juszczuk z wiarą we własne słowa - bo rodzice nie żyli ze sobą dobrze i ten mój najbliższy sąsiad, świat, wydał mi się jakiś taki kulawy.
Skoro ojciec sobie, matka sobie, to komu potrzebny jest Bóg? A jeśli Bóg sobie, to komu matka, komu ojciec? Więc Michał Juszczuk, biegając po Hajnówce, maleńkim kresowym miasteczku, zgubionym przez demiurga gdzieś w środku Puszczy Białowieskiej, ucieka od Pana Boga i zaczyna filozofować.
Ale co tutaj można zobaczyć na niebie? Dwa samoloty nad kontynentem niczym zamek błyskawiczny otwierają błękit. I nagle zaczynają awanturę wrony. W krzyżu na cerkiewnej cebuli coś strzyknęło, jakby światło rozbłysło. Nie nadleciał żaden archanioł. Niebo zamknęło się znowu na niebiesko. - Dzisiaj widzę to tak, że brakowało mi autorytetu, w rodzinie nie było żadnego wzorca, żadnej wskazówki, jak żyć. Więc ktoś musiał być za to odpowiedzialny. Wystarczyło znaleźć odpowiedź.
Były to czasy, gdy wokół panowała dziwna atmosfera. Nazywała się - marksizm. Michał Juszczuk myślał, że skoro byt określa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta