Chłopcy z NZS
Chłopcy z NZS
Listopad 1981 r. strajk solidarnościowy na Uniwersytecie Warszawskim
FOT. (C) ALEKSANDER JAŁOSIŃSKI
KAZIMIERZ GROBLEWSKI
PAWEŁ RESZKA
Wbrew tytułowi Niezależne Zrzeszenie Studentów było i jest organizacją koedukacyjną.
To redaktor Irena Falska tuż przed stanem wojennym lekceważącym mianem "chłopcy z NZS" określiła w "Dzienniku telewizyjnym" strajkujących studentów. Zainteresowanie "Dziennika" NZS świadczy, że władza nie bagatelizowała tej organizacji. Olbrzymi transparent, jaki wywieszono dzień potem na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie: "Chłopcy z NZS-u pozdrawiają dziewczynki z telewizji", udowadnia, że "chłopcy" byli dowcipni.
21 listopada NZS obchodzi 20-lecie istnienia. Data jest dosyć przypadkowa, bo tego dnia w 1980 roku nie zdarzyło się nic szczególnego. Dużo działo się i wcześniej, i później. Jacek Czaputowicz, członek ówczesnych władz NZS (dziś zastępca szefa służby cywilnej, a wcześniej dyrektor Departamentu Konsularnego w MSZ), wspomina, że przygotowania zaczęły się jeszcze w 1979 roku.
- Twierdzę, że podjęlibyśmy próbę powołania ogólnopolskiej niezależnej organizacji studenckiej, nawet gdyby nie wybuchł strajk w Stoczni Gdańskiej. Oczywiście...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta