Boi się ofiara, nie sprawca
Chochla dziegciu, czyli o warunkowym zawieszeniu kary pozbawienia wolności
Boi się ofiara, nie sprawca
KRYSTYNA DASZKIEWICZ
Na początku lat dziewięćdziesiątych tylko 5 proc. kar za rozboje orzekano z warunkowym zawieszeniem, obecnie - 40 proc.
W dyskusjach dotyczących przestępczości w Polsce wciąż się powtarza, że maleje odsetek skazanych na bezwzględne pozbawienie wolności, a wzrasta liczba kar podlegających warunkowemu zawieszeniu. W roku ubiegłym np. bezwzględną karą pozbawienia wolności objęto zaledwie 13 proc. skazanych (por. np.: A. Łukaszewicz: "Sędzia wie najlepiej", "Rzeczpospolita" z 30 października).
Nie budziłoby to zastrzeżeń, gdyby wśród pozostałych skazanych (87 proc.) nie było sprawców poważnych przestępstw, także zbrodni, osób działających w zorganizowanych grupach, dla których działalność przestępcza jest sposobem na życie, a nawet tych, którzy powracają na drogę przestępstw dokonywanych przemocą lub z okrucieństwem.
Zachwiana równowaga
Z informacji wynika, że sędziowie bronią instytucji warunkowego zawieszania kar. Niewątpliwie słusznie, jednak tylko pod warunkiem, że obrona nie obejmuje patologii w ich stosowaniu, że są one w pełni zgodne z założeniami wprowadzania tej instytucji do kodeksów karnych.
Jest ona znana wszystkim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta