Gigantomania czy powszechność?
Nie sztuka stawiać diagnozy, sztuką jest uzdrowić sytuację w polskim sporcie
Gigantomania czy powszechność?
JACEK NACHYŁA
Pragnę włączyć się do sporu o sytuacji w sporcie polskim. Sporu, którego zarzewiem stał się tekst Marka Jóźwika "Sport z garbem" ("Rz", 15.11.2000 r.). Sprowokował mnie do zabrania głosu nie tyle autor artykułu, ile jego polemista Krzysztof Kawęcki, wiceminister edukacji narodowej odpowiedzialny za kulturę fizyczną i sport.
Do Marka Jóźwika mam stosunek szczególny: darzę go sympatią i uznaniem. Uważam jednak, że "Garb" nie był jego najlepszym tekstem. Jako człek odważny podjął się bardzo trudnego zadania, nie zapanował jednak nad swoimi emocjami i choć diagnoza była trafna, to uzasadnienie tezy zbyt powierzchowne, a implikacje personalne niepotrzebne, uderzające rykoszetem w autora.
Zastanowiło mnie, że Krzysztof Kawęcki, "polemizując" z Jóźwikiem, zagadnienie ułomności polskiego sportu także sprowadza do... personaliów. Do tego wątku jeszcze wrócę. Autor polemiki zatytułowanej "Lekcja wf. zamiast gigantomanii" wytyka Jóźwikowi, że zajmuje się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta